W nocy z 19 na 20 września doszło do incydentu drogowego w Karpaczu, w wyniku którego policjanci zatrzymali 20-letniego mężczyznę podejrzanego o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna, po wpadnięciu swoim Fordem do rowu, twierdził, że nie prowadził auta. Po przeprowadzeniu badań wykazano, że miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie, co skutkowało postawieniem mu zarzutów, a jego przyszłość będzie rozstrzygana przez sąd.
Funkcjonariusze z Karpacza, po otrzymaniu zgłoszenia o kolizji, natychmiast udali się na miejsce zdarzenia. Zastali tam dwóch mężczyzn, którzy jednak nie chcieli przyznać się do kierowania pojazdem, zagadując mundurowych informacją o domniemanym kierowcy, który rzekomo uciekł. Policjanci nie uwierzyli w ich tłumaczenia i podjęli działania, aby jednoznacznie ustalić, kto siedział za kierownicą Forda. Dzięki analizie nagrań z monitoringu, szybko odkryli, że to jeden z zatrzymanych jest sprawcą incydentu.
Mężczyzna, po przeprowadzonym badaniu, został przewieziony do policyjnego aresztu, gdzie usłyszał zarzuty związane z kierowaniem pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowaniem kolizji. Za swoje czyny może odpowiadać przed sądem, gdzie grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności, a także wysoka grzywna oraz zakaz kierowania pojazdami. Policja przypomina, że jazda pod wpływem alkoholu to poważne przestępstwo, które stwarza zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego, a ich działania mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach.
Źródło: Policja Karpacz
Oceń: Pijany kierowca zatrzymany przez policję w Karpaczu
Zobacz Także
